Forum Gimnazjum Pniewskiego

_po

Kiedy nie powinno się mówić prawdy?

Iskandar

Czasami można skłamać, kiedy prawda rani innych bardziej, niż kłamstwo

hiszpan

Kiedy więcej szkodzi niż pomaga w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Lub kiedy nie służy dobru publicznemu. Zreszta powinniśmy roważyć co dla każedego znaczy prawda...

Bartek

Kłamać można na 100% gdy chodzi o coś miłego, gdy chcemy sprawić komuś niespodzianke... Wink

Jeśli ktoś nam powierzył tajemnice, to mówimy, że nic nie wiemy, to też jest kłamstwo, ale chyba dopuszczalne. Jeśli jest jakiś wyrok [np śmierci lub (w szpitalu) ktoś na 99% nie będzie sprawny fizycznie)] To nie możemy ludziom odbierać nadzieji, bo jeśli jest choć jeden procent szansy to zawsze powinna być nadzieja.
Jednak wg mnie w większości przpadków lepiej powiedzieć prawde niż pozwolić żyć komuś w kłamstwie, a gdy się dowie prawdy sprawi mu to jeszcze większy ból, bo poczuje się okłamywany... Kiedy tak robić musimy już wyczuć sami...

Najlepiej za dużo nie kłamać, bo kłamstwo ciągnie za sobą ich więcej Smile

[trochę banalny wniosek Razz

]

karaon

Jim Jester/Demon

kazde klamstwo to grzech ale jedno mniejsze a drugie wieksze Very Happy

hiszpan

Zacytuje Arystotelesa: "Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem, powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą."

_po

NIe potrafimy tak naprawdę w pełni objąć wszystkich konsekwencji naszego drobnego kłamstwa (patrz: "efekt motyla")
czasem są faktycznie sytuacje, w których zakładamy ciche przyzwolenie na kłamstwa.
zastanawia mnie w waszych wypowiedziach ów moment, w którym podejmuję decyzję: "teraz muszę skłamać" bo to mniej rani albo coś tam coś tam kto dał mi takie upoważnienie?

Bartek

W takich sytuacjach kłamie z myślą, że tym 'złem' nie stworzę takiego bólu jaki zadałbym prawdą. Robie to dla dobra innego, choć w niektórych przypadkach kłamiąc mogę go jeszcze bardziej zranić niż bym powiedział prawdę.

Sami sobie wymyslamy, że KŁAMIĄC będzie nam lepiej i KŁAMSTWEM poradzimy sobie z innymi kłopotami, tymczasem to tylko powiększa nasze trudne sprawy i czasami prowadzi je do klęski przez KŁAMSTWO które 'zatoczyło kręgi' ...

John

Zgadzam się tutaj z Bartkiem...Raczej podobają mi się Jego wypowiedzi na ten temat...Ja też uważam, że czasme lepiej nie mówić prawdy, która może bardzo ranić...Ale jeśli umyślnie nie powiemy prawdy, a osoba, którą okłamaliśmy później dowie się tego może czuć się jeszcze gorzej niż jakby wiedziała tą porawdę od razu...Dlatego zawsze lepiej się najpierw zastanowić przed powiedzeniem czekogolwiek...Bo czasem słowa ranią i to bardzo...może lepiej zamiast kłamać nic nie mówić...??

Marcin1992

według mnie powinno sie klamac na wojnie (oczywiscie wrogom)
---------------------------------
zgadzam się z bartkiem
---------------------------------
zastanawiam się kto to jest "_po"
---------------------------------

moderacja - karaon

Teksańczyk · Wysłany: Czw 0:55, 30 Mar 2006 Temat postu:

Prawdę powinno się mówic. Nie należy jej zatajac. Mówienie prawdy wyzwala Smile

. Mówienie komuś nieprawdy, to jak nieokazywanie mu szacunku.
Czy lubicie byc okłamywani? Zanim powiecie komuś nieprawdę... zastanówcie się, co chcielibyście usłyszec na miejscu tej osoby: prawdę, czy fałsz?

Bartek · Wysłany: Czw 15:40, 30 Mar 2006 Temat postu:

Ale czy uważasz, że W KAŻDEJ sytuacji powinno się mówić prawde?

Teksańczyk · Wysłany: Czw 16:26, 30 Mar 2006 Temat postu:

Tego nie powiedziałem. Trzeba się zastanowic, chociż przez chwilę, co w danej sytuacji my chcielibyśmy usłyszec...
Przeważnie jednak prawda i tak wyjdzie na jaw.

No oczywiście jest jeszcze sytuacja, gdy jakaś przysłowiowa blondynka pyta Ci się, czy jest mądra. Wtedy oczywiście można "naściemniac".

A w najlepszym wypadku można sprawę przemilczec... Twisted Evil

Gizmo · Wysłany: Pią 12:53, 31 Mar 2006 Temat postu:

Niekiedy warto kłamac, by nie urazic drugiej osoby.
Niekiedy też kłamstwo może uratować skórę!
Sam jednak jestem zdania, że nie należy kłamać.

____________________________
IIe to mistrzowie

Iskandar · Wysłany: Pią 18:00, 31 Mar 2006 Temat postu:

"Kłamstwo, by nie urazić drugiej osoby" nieraz bardziej rani, niż okrutna prawda.

Teksańczyk

Czyli wychodzi na to, ze niezaleznie od sytuacji nalezy mowic prawde (albo milczec Smile

)

Bryka

Tak uważam. W końcu: "milczenie jest złotem". Uważam, że niezależnie od sytuacji kłamstwo w ostateczności prowadzi do zła. Taka jest jego natura. My nie możemy na to nic poradzić.

Teksańczyk

W koncu jestesmy tylko ludzmi... a skoro milczenie zlotem, to niemilczenie srebrem... Dlategotez niektorzy proboja nadrobic gadaniem...

Bartek

Tak, tak, tak..., ale choć wszystko to wiemy i jestesmy tego doskonale świadomi, to i tak nadal czasami kłamiemy...

To do jakich wniosków doszliśmy Question

Czy jest odpowiedź na pytanie czy powinno się zawsze (bez wyjatków) mówić prawde Question

[tak/nie]

Teksańczyk

Nie ma odpowiedzi Smile

jest teoria i praktyka Smile

Bryka

Nie ma ogólnej zasady. Można tylko powiedzieć tak: albo mówić prawdę, albo milczeć.

Teksańczyk

Dobra, bo juz nic nowego nie wniesiemy tutaj. Temat zamykam.